
W naszych warunkach klimatycznych rozmaryn możemy uprawiać cały rok w doniczce. Wiosną wystawiamy go do ogrodu lub na balkon i chowamy na zimę w jasnym i najlepiej chłodnym miejscu, jednak takim, gdzie roślina nie będzie narażona na silne przymrozki.
Jeżeli przezimujemy swój rozmaryn, możemy liczyć na to, że z każdym rokiem będzie coraz większy i piękniejszy. Niektórzy, w maju, gdy minie już ryzyko nocnych przymrozków, sadzą tę roślinę w gruncie, w zielniku lub na wybranej grządce i wykopują ją przed nadejściem mrozów.
Jeżeli uprawiamy rozmaryn w donicy, warto go każdej wiosny przesadzić do większego pojemnika. Możemy do tego użyć podłoża do ziół. Sprawdzi się też podłoże uniwersalne, ale np. z domieszką piasku, perlitu lub innego dodatku poprawiającego przepuszczalność, ponieważ rozmaryn tak jak większość ziół nie lubi przelewania, lepiej je przesuszyć niż zalać.
Nawet w naszym klimacie zima okazuje się na tyle łagodna, że rozmaryn daje radę przetrwać ją nawet w naszych ogrodach lub na balkonach, zwłaszcza jeżeli posadzimy go lub postawimy donicę, w której rośnie, w zacisznym, słonecznym i osłoniętym miejscu. Jest on w stanie wytrzymać niewielkie i krótkotrwałe przymrozki, zwłaszcza gdy rośnie w osłoniętym, dobrze nagrzewającym się miejscu na działce. Ale, jeżeli temperatura spadnie poniżej -15, -20 stopni Celsjusza, nie mamy co liczyć na to, że rozmaryn przeżyje.
Rozmaryn może rosnąć samodzielnie w donicy, ale równie dobrze prezentuje się w kompozycjach z innymi roślinami, kwitnącymi lub o ozdobnych liściach.
Może stanowić ciemnozielone tło lub tak jak tu najwyższy, pionowy element całej kompozycji, a dodatkowym atutem jest to, że aromatyczne liście rozmarynu mamy cały czas pod ręką.
Roślina nie potrzebuje wielu składników pokarmowych, co jakiś czas latem, w trakcie wegetacji, możemy nawieźć ją np. nawozem rozpuszczalnym do ziół. W czasie upałów pamiętamy o jej podlewaniu, zwłaszcza jeżeli rośnie w niewielkim pojemniku.